Z praktycznego punktu widzenia orzeczenie jest natomiast dość istotne.
„Brak uwzględniania zarzutu zatrzymania sprawi, że banki będą zobowiązane do rozliczania się z klientami po przegranym procesie frankowym. Ewentualny brak współpracy z ich strony pozwoli natomiast kredytobiorcom na skierowanie sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego oraz wyegzekwowania należnych kredytobiorcom środków.”
– wyjaśnia mec. Daniel Ostaszewski
Do tej pory, w razie uwzględnienia zarzutu zatrzymania, kredytobiorcy byli zobowiązani do rozliczenia się z bankiem z udostępnionego im kapitału, co w wielu przypadkach znacznie komplikowało proces dochodzenia roszczeń.
„Co więcej, często powodowało utratę odsetek za czas trwania procesu – a są to dziesiątki tysięcy złotych.”
– mówi mec. Daniel Ostaszewski.
Banki nadal będą miały narzędzie do wzajemnych rozliczeń z konsumentami, ale ma ono dla nich i drugiej strony sporu określone konsekwencje.
Czytaj więcej na Prawo.pl