Porozmawiajmy o Twoim kredycie frankowym
Pozew od banku
Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Czyżewski & Ostaszewski reprezentuje Frankowiczów nie tylko w sporach o ustalenie nieważności umowy kredytu czy też o odfrankowienie, ale pomagamy również tym wszystkim przeciwko którym Bank złożył pozew o zwrot kapitału, pozew o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału lub też pozew o waloryzację.
Już na wstępie warto zaznaczyć, że procesy, w których stroną powodową jest bank, są procesami bardzo trudnymi i skomplikowanymi.Wymagają one nie tylko wiedzy prawnej ale i ekonomicznej z zakresu bankowości. Pozwy banków przeciwko frankowiczom często zawierają bowiem skomplikowane wyliczenia, do których należy się odnieść w odpowiedzi na pozew. W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z doświadczonej kancelarii, która zajmie się sprawą i dołoży wszelkich starań, aby wygrać sprawę.
Dane kontaktowe
Godziny pracy kancelarii:
Pon.–Pt. 8:00–16:00
d.ostaszewski@cno-legal.pl
tel: +48 511 030 795
Chcesz skorzystać z bezpłatnej analizy?
Wyślij nam dokumenty na adres :
d.ostaszewski@cno-legal.pl
Etapy naszej pracy
Analiza umowy
Podpisanie umowy
Odpowiedź na pozew
Wsparcie w procesie
Wyegzekwowanie wygranej
Pozew banku o zapłatę – o co banki pozywają Frankowiczów?
W ostatnich dwóch – trzech latach przybyło spraw, w których to banki inicjują postępowanie sądowe przeciwko kredytobiorcom. Zasadniczo pozwy banków przeciwko Frankowiczom można podzielić na trzy kategorie:
Specyfika każdej z ww. spraw jest nieco inna, co w konsekwencji prowadzi do konieczności powoływania innych argumentów. Co więcej, sprawa o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, to nie to samo co sprawa, gdzie bank wniósł pozew o waloryzację. Celem ułatwienia Państwu dostrzeżenia różnic opisaliśmy każde z ww. zagadnień
Pozew banku o zwrot kapitału- dlaczego banki pozywają i czy taki pozew jest zasadny?
W przeszłości pozew banku o zwrot kapitału stanowił rzadkość. Wynikało to z tego, że banki stały na stanowisku, że ich roszczenie o zwrot kapitału przedawnia się z upływem 3 lat, licząc od dnia wydania prawomocnego wyroku przez Sąd, w którym stwierdzono nieważność umowy kredytu. Założenie to było dość logiczne. Skoro nie jest przesądzona kwestia nieważności umowy kredytu, to bank nie powinien wytaczać pozwu o zwrot kapitału.
Wszystko zmieniło się jednak w 2021 r. Wówczas Sąd Najwyższy wydał uchwałę III CZP 6/21, w której niejako zmusił Banki do wytaczania pozwów o zwrot kapitału. Sąd Najwyższy w ww. uchwale wskazał, że roszczenia banku o zwrot kapitału ulegają przedawnieniu w terminie 3 lat. Sąd Najwyższy uznał jednak, że termin ten należy liczyć od dnia, w którym Frankowicz złożył oświadczenie o braku woli związania wadliwą umową.
W zależności od koncepcji moment oświadczenia Frankowicza o braku woli związania umową to:
- dzień złożenia pozwu przez Frankowicza
- dzień rozprawy, na której Frankowicz został pouczony o skutkach unieważnienia umowy
- dzień złożenia reklamacji lub np. zawezwania do próby ugodowej.
Jako, iż orzecznictwo nie jest zgodne, banki masowo zaczęły składać pozwy, nie czekając nawet na to, czy w sprawie z powództwa Frankowicza zapadł już prawomocnym wyrok unieważniający umowę kredytu, czy też nie. Tym samym mogą toczyć się równocześnie dwa procesy: o ustalenia nieważności umowy kredytu oraz o zwrot kapitału.
Należy podkreślić: Bankom należy się zwrot wypłaconego kapitału, a orzecznictwo w tym zakresie jest już jednolite. Niemniej jednak kredytobiorca musi złożyć odpowiedź na pozew o zwrot kapitału. Jeśli tego nie zrobi, to sąd wyda wyrok zaoczny, a kredytobiorca będzie musiał zwrócić kapitał, nie wiedząc jeszcze tego, czy jego umowa jest nieważna. Składając odpowiedź na pozew o zwrot kapitału, należy przyjąć jedną z dwóch taktyk:
1) rozliczyć się z kapitału poprzez potrącenie bądź też
2) wykazywać przedwczesność powództwa.
W obu przypadkach pomocna może okazać się kancelaria, która zajmie się wszystkimi kwestiami i doprowadzi sprawę do końca.
Czy banki mają prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału?
W ocenie kancelarii banki nie mają prawa do opłaty za korzystanie z kapitału. Powyższe twierdzenie znajduje oparcie w szerokim orzecznictwie TSUE i SN. Po pierwsze należy wskazać, że w polskim porządku prawnym brak jest jakiegokolwiek przepisu, który dawałby bankom taką możliwość. W rezultacie banki opierają pozew o opłatę za korzystanie z kapitału wyłącznie na przepisach, które ich zdaniem mogłyby znaleźć zastosowanie na zasadzie analogii. Co ważne, żaden z przepisów, na które powołują się banki, nie znajduje wprost zastosowania do kredytów frankowych.
Nie dziwi zatem fakt, że zarówno Sąd Najwyższy, jak i Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jednoznacznie zanegowały możliwość dochodzenia przez banki opłaty za korzystanie z kapitału, wynagrodzenia za korzystania z kapitału oraz wszelkich innych – dodatkowych – świadczeń jakkolwiek nie zostałyby one nazwane.
Przygotowując odpowiedź na pozew o opłatę za korzystanie z kapitału, trzeba obrać jednak odpowiednią strategię procesową i wykazywać, iż:
- w polskim porządku prawnym brak jest jakiegokolwiek przepisu, który stanowiłby podstawę prawną do dochodzenia przez Bank od kredytobiorców wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, podstawą dochodzonego przez Bank roszczenia nie może być art. 405 K.C. 410 K.C., 411 K.C., 224 K.C., zasądzenie kwoty dochodzonej przez Bank byłoby sprzeczne z art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 i byłoby sprzeczne z funkcją odstraszającą, jaką wprowadza dyrektywa.
Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wyroki TSUE i SN
Wielu kredytobiorców frankowych, to osoby wykształcone oraz interesujące się swoimi sprawami. Nie dziwi zatem fakt, że w wyszukiwarce Google tak często wyszukiwane są frazy: wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wyrok TSUE oraz wynagrodzenie za korzystanie z kapitału wyrok Sądu Najwyższego.
Z punktu widzenia Frankowiczów najważniejsze orzeczenia TSUE to te, które zapadły w czerwcu i w grudniu 2023 r. W orzeczeniach tych TSUE jasno wskazał, że bankom nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Co więcej, TSUE stanął wówczas na stanowisku, że bank ma prawo domagać się jedynie zwrotu kapitału oraz ewentualnych odsetek ustawowych za opóźnienie, gdyby kredytobiorca nie chciał się z nim rozliczyć w terminie. Te dwa orzeczenia skutecznie ukróciły wszelkie dywagacje banków w tym zakresie. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule dostępnym tutaj.
Odnosząc się z kolei do orzecznictwa Sądu Najwyższego, na uwagę zasługuje uchwała SN z dnia 25 kwietnia 2024 r. (sygn. akt III CZP 25/22), w której Sąd Najwyższy wprost wskazał, że nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, aby zasądzać na rzecz banków wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Tym samym, Sąd Najwyższy potwierdził, że pozwy banków przeciwko Frankowiczom o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału są bezzasadne i należy je oddalać. Oczywiście, aby to nastąpiło, kredytobiorca musi wdać się w spór i zakwestionować zasadność roszczeń dochodzonych przez Bank. Dlatego też w razie otrzymania pozwu o bezumowne korzystanie z kapitału koniecznie należy się do niego ustosunkować.
Pozew o waloryzację - czy mam się czego obawiać?
Jeszcze kilka lat temu banki prowadziły dość szeroką kampanię mającą odstraszyć kredytobiorców od występowania na drogę sądową. Koronnym wręcz argumentem było wówczas straszenie kredytobiorców, że w razie unieważnienia umowy kredytu, bank nie pozostanie dłużny i wniesie pozew o waloryzację lub o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Co więcej, wielu kredytobiorców otrzymało wówczas pisma informujące o tym, że w razie unieważnienia umowy, bank złoży pozew o zapłatę i będzie się domagał zasądzenia dziesiątek, a czasami i setek tysięcy złotych.
Pełnomocnicy kredytobiorców uspakajali wówczas swoich klientów, wskazując, że banki nie mają żadnych podstaw prawnych do występowania z tego typu roszczeniami. Ostatecznie sprawa trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który z jednej strony zajął się sprawami o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału (o tym powyżej), a z drugiej strony wziął pod uwagę również roszczenia dot. waloryzacji.
Dla osób, które otrzymały pozew o waloryzację, najważniejszy okazał się wyrok, jaki zapadł 12 stycznia 2024 r. (sygn. akt C -488/23), w którym TSUE jasno wskazał, że Bankom nie przysługuje prawo do żądania zapłaty roszczeń z tytułu waloryzacji. To był cios dla banków i to na tyle duży, że część z nich zdecydowało się wycofać wniesione pozwy o waloryzację. Więcej na ten temat przeczytasz w tym artykule.
Tym samym po raz kolejny okazało się, że to Frankowicze, a nie Banki mają rację w sporach sądowych. Odpowiadając zatem na powyższe pytanie, czy pozew o waloryzację, to powód do obaw należy odpowiedzieć, że zdecydowanie NIE.
Jak działamy w sprawach, w których bank złożył pozew o bezumowne korzystanie z kapitału?
Klient, który jest zainteresowany współpracą z naszą kancelarią, powinien przesłać nam: pozew o zwrot kapitału, pozew o bezumowne korzystanie z kapitału albo też pozew o waloryzację. Oczywiście nie potrzebujemy oryginalnego dokumentu i wystarczy nam skan lub dobrej jakości zdjęcia.
Następnie analizujemy przesłane dokumenty oraz oceniamy szanse na wygranie procesu. Po zapoznaniu się z treścią pozwu kontaktujemy się z klientem i informujemy go o jego możliwościach, jak również o kosztach, jakie będą się wiązały z poprowadzeniem sprawy. Zwykle wstępna analiza jest darmowa i nie wiąże się dla klienta z żadnymi kosztami.
Jeśli klient jest zdecydowany na współpracę z nami, to przesyłamy mu dokumenty dot. współpracy oraz pełnomocnictwa, a sami zaczynamy konstruować odpowiedź na:
- pozew o zwrot kapitału,
- pozew o bezumowne korzystanie z kapitału,
- pozew o waloryzację.
Oczywiście potrzebujemy na to trochę czasu (zwykle od 2 do 5 dni), dlatego też przesyłanie nam dokumentów w ostatnim dniu wyznaczonego przez sąd terminu jest dużym błędem i może sprawić, że nie podejmiemy się prowadzenia takiej sprawy.
Ile wynosi wynagrodzenie kancelarii w sprawie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?
Klient, który otrzymał pozew o zwrot kapitału, pozew o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, czy też pozew o waloryzację koniecznie musi się do niego ustosunkować. Jeśli tego nie zrobi, to Sąd wyda wyrok zaoczny. W rezultacie klient przegra sprawę, która z udziałem dobrego pełnomocnika byłaby jak najbardziej do wygrania.
Nasza kancelaria każdą sprawę stara się oceniać indywidualnie. Dla klientów, których reprezentujemy w sporach o ustalenie nieważności umowy kredytu frankowego, posiadamy preferencyjne warunki cenowe (są one nieco niższe od tych wskazanych poniżej – staramy się nagradzać lojalność oraz dłuższą współpracę).
Dla nowych klientówzakres naszego wynagrodzenia wynosi:
- od 4.000 do 8.000 złotych za reprezentowanie Frankowicza w I i II instancji w sprawie dot. pozwu banku o zapłatę kapitału, wynagrodzenia lub waloryzacji,
- 500 zł za stawiennictwo na rozprawie.
Zwykle nie pobieramy dodatkowego success fee za zwycięstwo. Niemniej jednak nietypowe okoliczności, czy też duża trudność sprawy może skutkować inną wyceną. Osoby zainteresowane naszymi usługami zachęcamy do wypełnienia formularza kontaktowego, który jest dostępny TUTAJ. Oddzwonimy i porozmawiamy o Państwa problemie.