Ustalenie nieważności umowy kredytu skutkuje tym, że kredytobiorca i Bank muszą sobie zwrócić to, co wzajemnie świadczyli. Do tej pory Banki obok żądania zwrotu kapitału występowały również z żądaniem zapłaty tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z niego. Roszczenie to było jednak najczęściej oddalane przez sąd, dlatego też od jakiegoś czasu dostrzegamy nową taktykę Banku. Bank obok ww. żądań występuje również z żądaniem zapłaty określonej kwoty tytułem waloryzacji kapitału. Bank argumentuje to tak, że wartość kredytu wypłaconego np. w 2008 r. na skutek m.in. inflacji nie odpowiada obecnej wartości i dlatego żąda jego wyrównania. Dzisiejszy artykuł poświęciliśmy temu zagadnieniu.
Waloryzacja kapitału, czyli czego dokładnie żądają Banki
Banki stoją na stanowisku, że wskutek istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza, przysługuje im od kredytobiorców dodatkowe roszczenie o zapłatę. W tym zakresie podnoszona jest argumentacja wskazująca na to, że wartość pieniędzy wypłaconych np. w 2008 roku, nie odpowiada wartości obecnej.
W ocenie banku inflacja, która doprowadziła do spadku wartości pieniądza, powinna posłużyć jako wskaźnik do obliczenia wartości przysługującego bankowi roszczenia. Dodatkowymi czynnikami wpływającymi na wysokość kwoty dochodzonej przez bank jest kurs CHF, po którym nastąpiło uruchomienie kredytu oraz długość okresu kredytowania.
Żądanie waloryzacji kapitału a opinia Rzecznika Generalnego TSUE
Odpowiedź na pytanie zadane w tytule dzisiejszego artykułu, możemy znaleźć m.in. w opinii Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 16 lutego 2023 r. (C-520/21).
W opinii tej Rzecznik Generalny wskazał, że Bank, w razie wystąpienie niekorzystnych skutków, nie może otrzymywać żadnej rekompensaty, ponieważ skutki te one wynikiem jego bezprawnego działania.
W dalszej części opinii Rzecznik Generalny wskazał, że dochodzenie przez bank od konsumenta roszczeń wykraczających poza kapitał, powiększony o ewentualne odsetki ustawowe za opóźnienie naruszałoby Dyrektywę 93/13 i skutkowałoby pozbawieniem jej skuteczności.
Mimo że opinia Rzecznika Generalnego odnosiła się przede wszystkim do braku podstaw do zasądzenia na rzecz Banku wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, to należy jednak wskazać, że wnioski z niej płynące, mogą być również zastosowane do oddalenia roszczenia Banku o waloryzację kapitału.
Teraz, pozostaje oczekiwać na stanowisko polskich sądów. Miejmy nadzieję, że zaaprobują one wyznaczoną przez Rzecznika Generalnego narrację prawną wskazującą na to, że bankom poza zwrotem kapitału nie nalezą się żadne inne świadczenia.
Brak podstaw do żądania waloryzacji przez Bank
Ubocznie można zwrócić również uwagę na treść art. 358 [1] § 4 k.c., który wskazuje na to, że z waloryzacją świadczenia pieniężnego nie może co do zasady występować przedsiębiorca, jeśli świadczenie to pozostaje w związku z prowadzeniem tego przedsiębiorstwa.
Umowa kredytu i wypłacenie na jej podstawie kapitału niewątpliwie pozostaje w związku z działalnością gospodarczą banku, a zatem przepis ten przemawia za tym, że banki nie mogą występować z waloryzacją świadczeń pieniężnych.
Podsumowanie
Aktualne stanowisko polskich sądów, a także TSUE wskazuje, że bankom nie należą się dodatkowe środki tytułem waloryzacji kapitału. Zwłaszcza organy unijne promują silną ochronę praw konsumenta i polskich kredytobiorców. Dobry pełnomocnik powinien poradzić sobie z argumentacją podnoszoną przez Bank w tym zakresie. Dlatego też decydując się na powierzenie kancelarii swojej sprawy frankowej, należy to czynić rozsądnie i rozważnie, a przy wyborze skupiać się na wiedzy i doświadczeniu danego pełnomocnika.
Więcej na temat tego, czym kierować się przy wyborze kancelarii frankowej, dowiecie się Państwo z artykułu dostępnego TUTAJ.













